czwartek, 30 stycznia 2014

zaczynamy testowanie

Dzisiaj przed południem przyszła do Mnie miła niespodzianka w osobie Pana Listonosza :)
W końcu dotarły do Mnie paczuszki do testów.
Cieszę się tym bardziej ponieważ jest to pielęgnacja :D
Jako że My kobiety uwielbiamy sie smarować i kremować , rewelacyjne balsamy dotarły i do Mnie :)


Juz jakiś czas temu, jeszcze chyba w zeszłym roku jakoś, znalazłam informację że firma BingoSpa szuka vlogerek i blogerek do współpracy :) Oczywiście bardzo chętnie się zgłosiłam, bo daaaaawno temu miałam od nich maseczkę i nawet okazała się dobra :)
Czytałam wiele recenzji, i opinii. Zaciekawiła Mnie maseczka błotna jak i kolagen do ciała.
Mając możliwość wybory kosmetyku zdecydowałam się na te dwa właśnie :)
Testowanie ich zaczynam od dzisiaj więc zobaczymy :)



 Kolejna firma kosmetyczna to Dear Body London.
Co Mnie urzekło???? OPAKOWANIA KOSMETYKÓW :D
Na prawdę! Powaliły Mnie buteleczki tych produktów, co prawda zalatuja mi troszkę Bath & Body Works ;) Ale ciekawa jestem zawartości , na pewno pojawią się recenzje. Dotarły  3 produkty, każdy z innej serii.
W środku znalazłam Mleczko do ciała , Żel pod prysznic i Mocno nawilżający krem do rąk i ciała, idealny na zimę gdzie skóra potzrebuje porządnego nawilżenia :)
Udało mi się je zakupić po promocyjnej cenie więc skorzystałam :)

Jeśli jesteście ciekawi tych kosmetyków zapraszam na FP Dear Body London .
Swoją drogą te kosmetyki możecie znaleźć w drogeriach HEBE.
Dodatkowo od tej samej firmy, natomiast innej marki Beauty Lash Pro dostałam serum na porost rzęs ;)
GRATIS :P
Nooo ciekawa jestem tego produktu :)





 Ostatnia paczuszka która dzisiaj do Mnie zawitała, to paczuszka wymiankowa od mojej widzki Ani.
Ani jest liderką AVON i dzięki Niej mam możliwość przetestować parę kosmetyków których jeszcze nie miałam. Oczywiście mój ukochany zapach Little Black Dress <3
No kocham ten zapach! Tym razem w postaci masełka zapachowego do ciała, ale może uda się kiedyś zapolować na ten perfum ;)
Mam nadzieję że Ani spodoba się również moja paczuszka :)


Kochani kto jeszcze nie widział zapraszam na kanał YT , gdzie pojawiło sie video z zdenkowanymi kosmetykami ;)
KLIK     i juz oglądacie ;)




Tymczasem zmykam kończyć gulasz na placki po węgiersku , a co tamm... Troszkę mocniejszego jedzenia chyba Mi nie zaszkodzi ;)

Kiss
Kasia xoxo






piątek, 24 stycznia 2014

Recenzja - Termoochrona Spray dodający włosom objętości MARION

Pierwsza recenzja na tym blogu.
Uważam że ten właśnie spray zasługuje na chwilę uwagi :)

Jako że moje włosy niestety są bardzo podatne na stylizacje, postanowiłam wypróbować pierwszy raz, produkt tego typu :)
Mega objętość, mnóstwo włosów, efekt volume itd, do tej pory słyszałam i widziałam tylko w reklamie.
Moje włosy należą do tych które są dosyć oklapnięte, niestety..
Plusem w nich jest to że łatwo mogę je ułożyć :)

Temat moich włosów jest dosyć długi, ale nie tym razem.. Teraz mowa o rewelacyjnym sprayu jaki niedawno odkryłam.
Polska firma więc tym bardziej zasługuje na uwagę.









Krótka i konkretna opinia :

OPAKOWANIE:
- plastikowa buteleczka z atomizerem
-pojemność 130 ml za cene ok 7 zł- jak najbardziej na TAK 
-atomizer  pryska miłą mgiełką

ZAPACH : bardzo przyjemny, 
Powiedziałabym że lekko pudrowy, taki słodki :) Najważniejsze długo się utrzymuje na włosach :)

Co nam obiecuje producent :

Spray dzięki zastosowaniu innowacyjnych składników aktywnych, zapewnia uzyskanie efektu zwiększonej objętości włosów. Specjalnie ukierunkowany aplikator umożliwia precyzyjną aplikację produktu u nasady włosów, przez co fryzura zyskuje lekkość i puszystość. Dodatkowo unikalna formuła zawiera kopolimery, które chronią włosy przed działaniem wysokiej temperatury podczas używania suszarki, prostownicy lub lokówki, dzięki czemu włosy są mocniejsze, sprężyste i lśnią zdrowym blaskiem.
Efekt na włosach:
- większa objętość
- uniesienie u nasady
- wzmocnienie i połysk.

MOJE ZDANIE :
Stwierdzam że po ten spray będę sięgać jeszcze długo.
Napewno zgodzę się z tym, że włosy podczas modelowania zdecydowanie "pchają" się do góry :)
Efekt jaki po wymodelowaniu mam na głowie to dokładne : OMG! JAKA SZOPA :)
 Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu, tyle włosów to ja nie miałam ;)
Na pewno włosy nie są posklejane, ani twarde w dotyku. 
Czy lśnią? 
No nie wiem czy aż tak jakby tego można było sobie życzyć, w każdym bądź razie są miłę i delikatne w dotyku :)

Spray myślę że mogę uznać za wydajny, ponieważ używam go już prawie miesiąc, co drugi trzeci dzień , do modelowania, i butelka nadal ciężka :)

PODSUMOWUJĄC:
POlecam każdej z Was, która chciałaby uzyskać na głowie efekt, burzy włosów :)
Cena ok 7 zł na pewno da tu wiele do myślenia, ponieważ za te pieniążki warto spróbować :)

 
 Efekt po wysuszeniu włosów? :)
Dokładnie taki, mega objętość, jak na moje delikatne włoski :)

Co sądzicie , koniecznie dajcie znać czy miałyście ten spray :)

POzdrawiam  
Paaa :*

środa, 22 stycznia 2014

Czy warto czytać składniki kosmetyków?

Jakiś czas temu natknęłam się na artykuł na jakimś portalu urodowym, na temat szkodliwych składników w kosmetykach. Szału i wrażenia na Mnie to nie zrobiło, z doświadczenia wiem żeby za bardzo nie "przejmować " się tym co piszą w internecie, jak i również unikam czytania ulotek lekarstw.
Gdyby każdy miał czytać ulotki, dokładnie analizował składy itd, chyba by człowiek zgłupiał.
Więc dlaczego dzisiaj taki wpis?

Ponieważ dużo się słyszy teraz na temat zdrowej zywności, zdrowego trybu życia jak i analizowaniu etykiet na opakowaniach nie tylko kosmetycznych.
Producenci firm kosmetycznych również od pewnego czasu wypuszczają na rynek prze różne kosmetyki, gdzie umieszczane są informacje typu: NIE ZAWIERA PARABENÓW, BEZ SILIKONU itd :)
Zachęca nas to do kupowania, nie zawsze dobrego dla nas produktu :)
Śmiem twierdzić że dzisiaj to lekki trik marketingowy, pomimo że "jakiś" dany produkt nie zawiera SLS-ów, to na pewno znajdzie się w nim  COŚ co wcale nie jest dobre :)

Sama od pewnego czasu zaczęłam szukać w internecie jakichś informacji na ten właśnie temat.
Oczywiście nie studiuje każdej etykiety, składu itd, bo chyba bym zwariowała..
Ale poniekąd wiem, które składniki kosmetyków działają na nie korzyść naszego wyglądu, kondycji skóry jak i zdrowia.

Dzięki małej garści informacji jakie nabyłam wiem, który składnik MOŻE Mnie uczulać, lub nie za dobrze będzie przyswajany przez moją cerę .

10 najbardziej "poszukiwanych składników chemicznych" których chcielibyśmy unikać w swoich kosmetykach to:
1. Imidazolidinyl Urea i Diazolidinyl Urea 
2. Methylo- Propylo- Butylo- i Ethylo- paraben  
3. Petrolatum (Wazelina) 
4. Propylene Glycol 
5. PVP/VA Copolymer 
6. Sodium Lauryl Sulfate (SLS) 
 7. Stearalkonium Chloride 
8. Synthetic Colors
 9. Synthetic Fragrances
10. Triethanolamine (TEA)


Każdy z tych składników siłą rzeczy niestety jest w WASZYM kosmetyku, dlaczego? 
No niestety aby kosmetyk miał DŁUGA datę przydatności - muszą do nich ładować chemię- taka prawda. 

Dokładne tzw "działanie" tych składników znajdziecie w TYM artykule.
Konkretnie i krótko opisane :)

Bardzo ciekawie i PROSTO powiedziała w TYM  filmiku Nam Pani kosmetolog, czego powinniśmy unikać.
Swoją drogą jest to ciężkie, ponieważ KAŻDY chyba kosmetyk niestety zawiera znikome składniki, które moga nam szkodzić.

Po przeanalizowaniu różnych artykułów na ten temat, udałam się do mojej toaletki, przeglądnęłam połowę swoich kosmetyków i CO??
Doszłam do wniosku że gdybym chciała, wyeliminować ze swojej pielęgnacji jak i kolorówki, produkty które zawierają te składniki- WYPIERNICZYŁABYM wszystko!
Dokładnie, zostałabym z wodą i mydłem. :)

Dlatego moje podsumowanie na ten temat jest takie :

Nie dajmy się zwariować "modzie" , "trendom" na ZDROWE I NIESZKODLIWE.
Oczywiście nie neguje tego, że wypada czytać etykiety, bo w sumie musimy wiedzieć za co płacimy, prawda?
Natomiast starajmy się szukać może takich produktów, które mają "mniejszy" spis składników.
Bo im mniej ich w naszym kosmetyku będzie, to znaczy że MNIEJ jest w nim chemii.

No i jeszcze jedno spostrzeżenie- które ja właśnie wprowadziłam w życie- wiedząc juz jakie mniej więcej składniki są szkodliwe, staram się kupować produkty, które w swoim składzie TE WŁAŚNIE skłądniki mają na samym końcu listy.
Czyli jeśli na pierwszym czy też drugim miejscu składu znajdziemy GLYCOL (przykładowo) znaczy to że jego jest tam więcej niż np składniku GLICYNE SOJA (SOYBEAN) OIL - co nic innego jak olej sojowy- który napewno nam nie zaszkodzi :)

Na zakończenie tego "czarnego" posta zerknijcie TUTAJ
w tym artykule znajdziecie listę DOBRYCH składników, jakie powinniśmy szukać w kosmetykach :)


Mam nadzieję że cokolwiek udało Mi się Wam przekazać, jak mówię nie jestem żadnym kosmetologiem, chemikiem itd, jednak staram się czytać etykiety, fora, oraz recenzje innych dziewczyn przed zakupem danego kosmetyku :)

Pozdrawiam i dajcie znać co o tym sądzicie? :)





Konkursik u Justynki - Makijażowo

Dzień dobry Kochni

Jak mija Wam [poranek? U Mnie w końcu zaczął sypać śnieg, co prawda jego ilośc jest nie wystarczająca żeby iść z lenką na sanki, ale zawsze to coś ;)


Wczoraj listonosz przyniósł Mi mały upominek od jednej z moich widzek, swoja drogą zaczęła właśnie nagrywać filmiki na YT :)
Beatko- dziękuję

Pędzel Hakuro H24, zależało Mi właściwie tylko na pędzelku ponieważ jeszcze chcę swoja kolekcje pędzelków o pewne powiększyć ;)
Miłe i delikatne włosie tego pędzelka powoduje, że nakładanie bronzera czy też różu jest sama przyjemnością :) Reszta kosmetyków myślę że się komuś przyda , co prawda znalazłam w paczuszce REWELACYJNY eyeliner !!!! Poprostu cudo :)
Ale na pewno o tym pojawi się więcej, a nie tylko  krótka informacja :)

Przy okazji biorę udział w konkursie u Justyny z FB Makijażowo
Nagrody warte tego aby o nie powalczyć :)
Kosmetyki z wyższej półki ahhh która o tym nie marzy, zachęcam i Was o walkę :)
Bo kto nie gra nie wygrywa prawda?

Zasady bardzo proste,
  • Udostępnić publicznie to zdjęcie u siebie na tablicy
  • Zostawić komentarz 




Ha a żeby było mało , zgłaszam sie na konkurs makijażowy u  Justyny Kołodziej
klik w linka i przekieruje Was na Jej bloga :)

Temat "EKSTRAMALNA METAMORFOZA "
i powiem Wam że mam już pomysł ;) Na pewno będziecie mogli zobaczyc efekty ha :)
Nagrody u Justynki również rewelacyjne , więc działam a coo :P

Także jeśli jesteście ciekawi Zapraszam do Justyny, niestety mam jakieś problemy z dodaniem zdjęcia, więc zakończę na tym :)
 Buziaki